Witajcie kochane motylki, {{i}}
![Od fat przez skinny do fit.: Thinspiracje [cz. I]](https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn%3AANd9GcS08lHgHJT90zbPzyxv9P4RB77UloLpTg50Cw&usqp=CAU)
przepraszam Was za nieobecność, bardzo dużo się działo w moim życiu. Muszę Wam powiedzieć,że jestem chora na insulinooporność (HOMA IR)- polega to na tym,że mój organizm nie przyjmuje glukozy (cukru) od razu przekształcając w energię, ale odkłada się jako tłuszcz. Kilka lat walki o idealną sylwetkę było na nic przez chorobę. Od Any nie odejdę ale wiem,że muszę jeść, bo inaczej umrę. A tak bardzo chce żyć. Będę Wam dawać kochane rady, do których częściowo nie będę się stosować. Boli mnie to ale nie chce przepłacić swoim życiem tak radykalne odchudzanie. Będę się starać na tyle, ile będę mogła nie jeść- głodówki odpadają, bo biorę leki codziennie, aby nie wpaść w śpiączkę. Nie zrezygnuję z mojej Przyjaciółki Any, rozsądek wygrywa i wiem,że Ona mnie zrozumie. Obym dała radę... będę dużo chudnąć po tych lekach, oby nie było efektu jojo.

Przepraszam,że się nie odezwałam. Przyjechał do mnie chłopak, gdzie kontrolował czy jem. O blogu nie może się dowiedzieć, na dodatek wiadomość o chorobie,która zwaliła mnie z nóg. Na razie organizm źle reaguje na leki- bóle brzucha, nudności czy biegunka. Przynajmniej pozbędę się części jedzenia. Będę się starać regularnie dodawać posty i motywować Was, moje kochane.
Trzymajcie się chudo,
Wasz motylek Lea {{i}}
Waga ukazała 93,50 kg. Obym tylko chudła. Na razie nie mogę ćwiczyć, dopiero jak się organizm przyzwyczai do leków, będę mogła.
Komentarze
Prześlij komentarz