Witajcie kochane,
dzisiaj mam 10 dzień diety SGD. Jestem zadowolona, bo utrzymuję bilanse, takie jakie powinny być. Mam niezły zawrót głowy przez maturę. Ostatnio poświęcam się jej całkowicie. Informuję was, że nie opuszczam pro-ana. Cały czas jestem i będę, lecz mam priorytety. Posty na blogu będę dodawać regularnie, wtedy gdy skończy się ten cały szał z maturami. Po tym będę z wami regularnie.
Przechodzę ciężki okres, niepewność i przebyty covid dobił mnie całkowicie. Podnoszę się, staram się ogarnąć moje myśli i życie, by nie wpaść w depresję. Małymi kroczkami wstaję z kolan. Nie martwcie się o mnie, wszystko jest w porządku, lecz czasu mi brakuje na przemyślenia i dobre posty (a mam nadzieję, że takie są na moim blogu).
Postaram się jeszcze ze 2 posty jeszcze dodać przed nimi, ale nie obiecuję. Ana to nie tylko odchudzanie. To styl życia, perfekcjonizm w każdym calu. I ja to praktykuje. Nie da się mieć wszystkiego na raz, na razie wybieram to, co da mi przyszłość, o jakiej marzyłam. Ana nigdy nie odejdzie i chcę by była ze mną, do końca moich dni. Tylko mniej czasu poświęcę na ćwiczenia, na rzecz nauki. To także jest Ana, o dziwo :)
Trzymam mocno kciuki za Twoją maturkę! Dawaj potem znać, jak poszło ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też jestem zupełnie pochłonięta maturą... mam nadzieję, że obydwie uzyskamy satysfakcjonujące wyniki :) A przynajmniej trzymam za to kciuki!
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za komplement i zapraszam ponownie. Zaraz poczytam resztę Twoich wpisów, żeby Cię trochę poznać. I fajnie, że masz priorytety.
OdpowiedzUsuń