bilans #5

 Witajcie kochane {{i}}

wczorajszy i dzisiejszy bilans wynosił równo: 650 kcal i 500 kcal. Miałam dobre przeczucie, bo miałam ochotę ogólnie na jedzenie, więc niestety jadłam na to, na co miałam ochotę- lody, owoce i tym podobne. Na szczęście bilans jako tako został zachowany. Ćwiczeń nie podejmuję się, bo wiem że przez okres nie dam rady i niespodziewanie wskoczyłam na miejsce innej osoby, i zaszczepiłam się. Ręka mnie boli, dzisiaj spałam jak w trumnie 😂.  Przez kilka dni czuję, że utrzymam tendencję jedzenia 500-550 kcal, mam nadzieję że dam radę mniej, ale też nie będę się karać, jeśli tyle będzie.

Odezwę się i dokładnie zrelacjonuję przebieg 2 week challenge diet wraz z ćwiczeniami. Trzeba wyrobić ciało, coraz cieplej się robi, a co za tym idzie odkrywanie ciała. A nie chcę się siebie wstydzić, czy czuć niedosyt, że mogłam więcej zrobić.





ahh ale ciała 👅💓 osiągnę swój cel poprzez ciężką pracę.. czuję przypływ motywacji i sił, by się nie poddawać i konsekwentnie kontynuować dietę oraz wykonywać ćwiczenia. Ostatnio troszkę leń mnie wziął i nie miałam chęci robić ćwiczeń. Mija to, tylko czekam aż przestanie mnie boleć miejsce po szczepieniu i przestanie mnie boleć brzuch.



Trzymajcie się chudziutko {{i}}, jak u was bilanse?

Lea

Komentarze

  1. Brawo, oby motywacja trwała <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje bilanse. U mnie teraz tak po 1000 kcal.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne bilanse! Zazdraszam :D
    Daj sobie chwilę odpoczynku po szczepionce i leć dalej. Trzymam kciuki, żeby motywacja Cię nie opuszczała! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. bilanse masz świetne! oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz