#002 brown diet (3 day), tumblr

 Hej kochane kruszynki {{i}}

do godziny 12 miałam strasznego lenia. Ledwo co się obudziłam, a już chce mi się spać. Na dodatek lek na receptę spowodował ból i uczucie przepływania fal (?) w brzuchu. Okropne uczucie, nie mogłam się skupić na wykładach. Na szczęście minęło i na początku tak może być. Wybiorę do końca lek, i pożegnam go, mając nadzieję, że na długo.

Brown diet- zdecydowałam się na nią, bo jest nie rygorystyczna, tyle motylki jedzą dziennie bez napadów/problemów. Powracam kroczkami. Obmyśliłam "system" mojego długofalowego odchudzania się. Aktualna waga: 82 kg. Wymarzona? 0.

Tak na serio, 50 kg, ew. 55 kg (176 cm). Taka lekka, szczupła. Taką lubię. Uwielbiam moją figurę, jest ultra kobica. Czas na "rzeźbę" ciała. Będzie miodzik, uwierzcie na słowo. Może to głupi pomysł, ale daje sobie coś z rodzaju "30 min z Aną- thinsp0, blogi, tumblr pro-ana". I... it's work! Motywacja na cały dzień, bądź na następny i wiem, że ten dzień ma byc piękny, zajebisty, perfekcyjny. Mentalnie czuję przypływ mocy. Tylko często spotykam się z depresją tumblrze. I to mnie smuci, choć często jest elementem zycia z ED. Staram się "omijać" tematy z depresją, by nie wplątać sie giga mocno.

Założyłam, w końcu, tumblr'a! Zapraszaam: way-to-be-thin  

https://www.tumblr.com/blog/way-to-be-thin

dopiero się uczę tumblra haha, nigdy nie używałam. Totalna nowość i niezłe doświadczenie <3


BILANS:

- 3 kromki chleba tostowego w jajku + plaster sera = 280 kcal (wstyd, że zjadłam to... a nie potrafie współlokatorowi odmówić ;)) niech grają pozory)

- "spaghetti" ( 1 puszka pomidorów z chilli i 140 g makaronu + 3 ząbki czosnku ale zjadłam pół z porcji, całośc ma ok. 700 kcal) = 400 kcal

- kawa z mlekiem 2%= 20 kcal (mniej niz 1/4 szklanki mleka)

SUMA: 700/1100 kcal

nie mam ochoty jeść więcej, aż 400 kcal zapasu, brawo Lea. A nie cieszę się za długo. Nadejda cięzkie dni... tak bardzo ich nie chcę. Obiecuję, że jutro zjem tyle, ile mówi dieta



a i nowy "system" wygląda tak: diety najniższa 600 kcal ale preferuję ok. 800-900 przez 4 tygodnie miesiąca, 1 tydzień "pomiędzy", mniej więcej w połowie zostawiam na rygorystyczną dietę. Nie dotyczy się okresu świątecznego, gdzie z rodziną być muszę, ani sesji egzaminacyjnej na studiach. Co mam na myśli restrykcyjna?;


*silver jest dla mnie bardzo trudna na tą chwilę, więc wypróbuję ją w "tygodniu restrykcji" na weekend. Czyli ogółem diety poniżej 500 kcal przez ten 1 tydzien, i powrot do 800-1000.





Nie chcę napadów. Dlatego uważam, że ten system jest idealny. I nie stosuję głodówek, przynajmniej na razie.

Trzymajcie się chudo {{i}}

Wasza Lea


Komentarze